Mrrrrrrrrrrrrr...........................
Dobrze mi ...... :)
Totalne leniuchowanie......
Wczoraj wieczorkiem byliśmy u Przyjaciół na "Degustacji Nalewek".
Każdy przynósł co ma.
Trochę się tego uzbierało.
Każdej po jednym kielonku a miedzy 18 a 22 nic się nie powtórzyło.
Tak dla smaczku między innymi były "wisioneczki" - pychota.
Efekt - zasnęłam razem z Zochanką 15 minut po powrocie do domu :D
A dzisiaj - Totalny Leniuchowing :D
Młody gra na Xboxe, Pan Mąż okupuje łóżko pod kołderką - jeszcze śpi a Zochanka zrobiła sobie z niego fotel, a ja mam czas tylko dla siebie czyli nadrabiam zaległości w zaprzyjaźnionych blogach.
P.S.
Młoda dzwoniła -
"Mamuś - krewetki są pycha, kalmarki są pycha" (Ameryki nie odkryła ale teraz bede musiała się z nią dzielić - dotychczas nie chciała spróbować i miałam tylko dla siebie)
"Nurkowałam tylko przy brzegu, a wujek jutro będzie nurkował z butlą ale ja się boję więc chyba nie będę, ale dziś byliśmy na łodzi z oknem w dnie to narobiłam zdjęć i filmów to jak wrócę to wam rafę pokażę"
Niech się dzieciak cieszy póki może.
Pojutrze wraca do szarej Polski, deszczem i chłodem skąpanej.
Przeżyje szok termiczny to tylko wspomnienia jej zostaną.