niedziela, 19 października 2014

marzenia

Pamiętacie jak pisałam...  "Uważaj o czym  marzysz , bo Bóg w swej przewrotności spełni Twe marzenie w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu....".......
otóż marzę by zatańczyć tango... z moim mężem....   teraz pozostaje czekać :)




wtorek, 12 sierpnia 2014

się ściemnia..... będzie pełnia :D

a z nią strzygi, wiedźmy i wampiry.......

 

piątek, 18 lipca 2014

Przeprosiny

Chciałam przeprosić wytrwałego komentatora postu "Niedzielnie" za brak jego komentarzy przez dłuższy czas w tym i innych postach.
Problem polegał na tym że były one przez system wrzucone do działu spamowego, a ja tego nie zauważyłam - po prostu tam nie zaglądałam .....

Jeszcze raz przepraszam :)

Chwalimy się czyli przedwczorajszego postu ciąg dalszy



Jak obiecałam wrzucam zdjęcia nazwane "Opowieści Misia :) "
i oto:
 "Ogrodowy namiot Zochanki" na bazie hula-hop szyty przez mamę - która jest z siebie baaarrrdzo dumna :D


 


w końcu do czegoś się przydał obrus wielkanocny :P





oraz "Nowy Rowerek Mamusi" czyli seledynowy Maxim MT 2.1 Lady 18".....










Przy okazji zaczęłam znowu bawić się moim aparacikiem bo trochę ostatnio kurzem się pokrył .....
stąd kilka zdjęć ogrodowych " Co w trawie piszczy"...








Ciąg dalszy nastąpi.......



środa, 16 lipca 2014

Wielki powrót w szybkim stylu

Dwa miesiące zleciały jak z bicza strzelił
Człowiek się czasem zastanawia czy ktoś po złości zegarka do przodu nie popycha żeby godzin zabrakło.
A co u mnie.....
dzieciaki rosną, wakacje się zaczęły.
Uszyłam namiot dla Zochanki ogrodowy  i dzisiaj przyjechał mój rowerek :D (zdjęcia jutro )
A poza tym użeram się z papierologią odnośnie dotacji na działalność i nie mam pojęcia jak to ugryść i z której strony.... a czas leci.....

Na dzisiaj tyle - mocne postanowienie - pisania systematyczniej :)

sobota, 24 maja 2014

a to dopiero maj.....

gorąco..........
strasznie gorąco......
a to dopiero 24 maja.......
aż strach pomyśleć co bedzie dalej.....
znając życie to teraz wyczerpiemy limit na słoneczko a w lecie będziemy nieć max 20

cóż
pożyjemy zobaczymy....

wtorek, 25 lutego 2014

Wierszokleci i poeci

Genialna Pani Od Polskiego zadała jako prace domową - wiersz o bursztynie
Wpad do domu, hasło:
 - mama napisz wiersz
- a co ja poetka
- ale w 3 kalsie o wiośnie napisałaś
- ale wiosna twórcza jest. Kwiatki, ptaszki, motylki, bocianki. A bursztyn - co w nim twórczego, nie umiem.

Młoda modziła, modziła i taki oto wiersz popełniła:

"Leży sobie bursztyn
Jak mały morszczyn
Idzie sobie Zosia
Mała samosia
Podnosi bursztynka
Ta mała dziewczynka
Biegnie do swojej mamy
Śmiejącej się z lamy
Która zjadła plakaty
Konkursu dziewczynki taty
Mama się ucieszyła
z małego morszczyna
Więc mała dziewczynka
Dała mamie bursztynka
Kobieta go sobie powiesiła
Na łańcuszku koloru pomyja."


no cóż....... nie wiem czy doszukiwać się tu talentu, ale z pokresleń na kartce wyłaniają się dwa wersy działa które nie powstało - całe szczęście ....

"Leci kropla bursztynowej mazi
I komar do niej włazi...."

czwartek, 20 lutego 2014

"Wiosna, Wiosna!! Ach to Ty!! "

Przyświeciło, rozpuściło, popadało, przyczyściło i oto efekty :)

 
Może dopiero połowa lutego i wg kalendarza zima, ale TA wersja mi bardziej odpowiada :)


na dobry początek...

Na dobry początek zamian zrobiłam porządek z blogami :) i postanowienie  - bede pisać częściej i systematyczniej :)
Młoda odstawiana pomału od pieluch na noc - drugi tydzień suchy pampers
Starsza zaczytuje się sagą "Z" - najważniejsze że czytać zaczęła :) następna na tapecie "Akademia wampirów" -  zarezerwowana już w bibliotece.
Młody jak to młody
Pan Mąż kupił kolejne rybki, a krewtka w nowym krewetkarium "lata" z jajami :P

a ja....... daje rade, nie jest źle i zawsze mogło by być gorzej :)

środa, 12 lutego 2014

odzywam się

dawno mnie nie było ale jakoś nie mam czasu ostatnio
próbuję przeorganizować swoje życie,
staram sie zapanowac nad chaosem w moim domu
zaczęłam od sprzątania  - powoli ale do skutku
przymierzam się do ogarnięcia finansów bo wymykają się spod kontroli
póki co "chujowo ale stabilnie " :)

środa, 8 stycznia 2014

kobieta....

"- Dlaczego płaczesz? - młody chłopiec zapytał swą mamę.
- Ponieważ jestem kobietą - odpowiedziała mu.
- Nie rozumiem - odpowiedział.
Ona go przytuliła i rzekła: - ...i nigdy się nie dowiesz, ale nie martw się to normalne.

Później chłopiec spytał swojego Ojca, dlaczego Mama płacze bez powodu?
- Wszystkie kobiety płaczą bez powodu. - było to wszystko co mógł mu odpowiedzieć.

Mały chłopiec urósł i stał się mężczyzną i wciąż nie wiedzą dlaczego kobiety płaczą. Nareszcie uklęknął złożył ręce i zapytał:

- Boże... Dlaczego kobiety płaczą (tak łatwo)?

A Bóg mu odpowiedział...
...Kiedy tworzyłem kobietę postanowiłem ją uczynić wyjątkową.

Stworzyłem jej ramiona na tyle silne by mogła dźwigać ciężar całego świata!
Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci jak również znosić odrzucenie, spowodowane czasem przez jej własne dzieci!
Dałem jej stanowczość, która pozwala jej na opiekę nad rodziną i przyjaciółmi.
Niestraszna jej choroba!
Stworzyłem ją wrażliwą, aby kochała wszystkie dzieci, nawet wtedy, gdy jej własne ją bardzo skrzywdzą!
Dałem jej siłę, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad,

Zrobiłem ją z żebra swego męża, tak, aby chroniła jego serce!
Dałem jej mądrość, aby wiedziała, że dobry mąż nigdy nie skrzywdzi swej żony.

Czasem jednak testuje jej siłę i wytrwałość żony w wierze w niego.

Synu, na sam koniec...
Dałem jej również łzę do wypłakania. Jest to jej jedyna słabość!

Jeśli kiedyś zobaczysz, że płacze, powiedz jej jak bardzo ją kochasz i jak wiele robi dla innych. I jeśli nawet wciąż płacze, sprawiłeś, że poczuła się o wiele lepiej. "

Kto mnie dzisiaj przytuli..........
 
 

sobota, 4 stycznia 2014

Masakra Roku 2014 - nr 1.

Nowy rok się rozpoczął,
Nowe postanowienia, nowe projekty czas zacząć
Ja zaczynam od :
"Wielkiej Masakry kostką do zmywarki"

Tak jak lubie Magdę Gessler tak moje przerażenie po obejrzeniu tej reklamy dopadło dna....

Masakra Roku 2014 nr 1.