wtorek, 21 grudnia 2010

Zaczęło się całkiem nieźle

No dobra,miałam nic nie mówić, żeby nie zapeszać sesji. Ale muszę się trochę pochwalić, bo mnie duma rozpiera :) No więc zaczęły się egzaminy i tak:
- BHP i ergonomia - 5
- Chemia Cwiczenia - 4.5
- Chemia Wykłady - 4.5
Trzymajcie za mnie kciuki - w styczniu najgorsze - fizyka i biologia - mam co robić przez świąta

piątek, 17 grudnia 2010

Z pozdrowieniami dla Mojej Brzydszej Połowy :P

Hipochondria

Czasami jak słucham koleżanek w pracy to się zastanawiam czy to ze mną jest coś nie tak , czy one nie mają objawów hipochondyrcznych.
" Bo Ona była u ginekologa i on jej nie zrobił usg "dogłębnego" "
To się pytam czy coś się dzieje że musisz mieć zrobione??
Odpowiedź: Nie. Ale zawsze jak idę to mam robione, a tym razem był jakiś inny na zastępstwie i nie zrobił - konował jeden!!!
Yyyyyy...... ja nie miałam nigdy (i jakos nie czuję takiej potrzeby)
No dobra, ale badanie tarczycy w wieku 25 lat bez żadnych objawów to już lekka przesada.
Ale po co - Bo jej koleżanka była w ciąży i poroniła bo się okazało że ma chorą tarczycę!
A co w ciąży jesteś - Nie
A planujesz w najbliższym czasie - Zapomnij napewno nie w ciągu najbliższych trzech lat.
To po cholere te badania - Żeby nie mieć problemów jak będę w ciąży, toksoplazmoze też zrobiłam......
Heh....
Gorzej niż moja Babcia, bo Ona to przynajmniej z racji wieku ma prawo do hipochondrii

środa, 15 grudnia 2010

Kochany Świety Mikołaju.....

Kochany Święty Mikołaju!
Chciałabym Cię prosić o szczyptę spokoju w pracy,
Troszkę więcej wolnego czasu dla rodzinki,
I kapkę atmosfery świątecznej,
Bo gdzieś w tej codziennej pogoni nam się zagubiła.
Więcej nic.
No może jeszcze zdrowia dla wszystkich moich krewnych i znajomych "królika"
Oraz wyciszenia i odpoczynku w tych nadchodzących dniach Bożego Narodzenia.

Marta

środa, 17 listopada 2010

Hymn IT

Znacie taką piosenkę biesiadną pt. "Przepijemy naszej babci domek cały"?
 no to troche to przerobiłam....
"Hej zrobimy dzisiaj w nocy dowcip mały
dowcip mały ,
dowcip mały,
może będą pracowali a nie grali
jeszcze dziś,
jeszcze dziś,
jeszcze dziś
ooooooooo bela, bela, bela mari......"

i jak pomyśleli tak też zrobili
i tak od 12.11.2010 mamy zablokowane wszystkie komunikatory, proxy na sieci (a co za tym idzie żeby włączyć neta muszę sie logować numerem pracowniczym) i nowy program szpiegowski na serwerze
heh........
do czego to doszło, żeby sobie człowiek nie mógł już spokojnie na necie w pracy posiedzieć :(


 i tym smutnym akcentem......

Dobranoc

wtorek, 16 listopada 2010

moja wieczorna modlitwa ostatnich dni


dobranoc :)

Jesienne przesilenie

Nie wiem czy coś takiego jest , ale ostatnio jakoś tak się czuję, jak bym przechodziła zimowe przesilenie jesienią. Niby dopiero w połowie, a ja już odczuwam brak słoneczka, dzień za krótki, zimno (chociaż niby termometr pokazywał dzisiaj 12 stopni o 7 rano). Tak jakoś mi dziwnie.
Do tego dorzućmy męża na drugim końcu Polski - i mamy doła jak ta lala......
No nic nie pierwszy i nie ostatni......
Na polepszenie humoru znalazłam w komputerze film jaki nagrał mój mały mężczyzna w lesie jak był z tatą na spacerze :)

las widziany oczami prawie sześciolatka :)

p.s sory za jakość ale to było nagrywane komórką , a w sumie to i tak obraz jest nie potrzebny bo tego należy słuchać :)

poniedziałek, 15 listopada 2010

Mam Talent się chowa :D



dobranoc :)

Spóźnione podziękowania

Chciałam podziękować wszyskim którzy pamietali o moich ponad zeszłotygodniowych urodzinkach. :)
Przepraszam że tak późno ale nie miałam ostatnio czasu nawet włączyć komputera....
 A więc....
Dziękuję za życzonka pisemne,  telefoniczne, paszczu - w - paszczu, facebookowe - słowem wszystkie :)
Dziękuję za super prezenty - za to chyba najbardziej bo w tym wieku już się nie oczekuje prezentów :D
więc.....
Mojej Kochanej Rodzince za SUPER storczyka :),
Mojej Przyjaciółce  za PYSZNE, PYSZNE I JESZCZE RAZ PYSZNE tiramissu
i Mojej Kochanej Mamusi za drobiazgi które jak zawsze cieszą :)
heh.... rozczuliłam sie :) jednak ktoś jeszcze o mnie pamięta

poniedziałek, 25 października 2010

Poniedziałek

....I napewno Ty też tak czasem masz.....
...I napewno Ty też to dobrze znasz.....

poprostu koszmarny poniedziałek

czwartek, 7 października 2010

studia - pierwsze spostrzeżenia

Jak to powiedział kiedys ktoś mądry:
"Wiem , że nic nie wiem - oto prawdziwa wiedza"
szkoda tylko że mając tą prawdziwą wiedzę nie da sie zaliczyc egzaminów :P
tak więc nie pozostaje mi nic innego jak zakasać rękawy i..... dzisiaj pierwsze korki z matmy :D

piątek, 1 października 2010

Dla Ciebie Kochanie

Jakoś nostalgicznie mnie wzieło dzisiaj więc dzisiaj nie sms-em tylko postowo dla Ciebie "Moja Brzydsza Połowo" :)

"Kiedy tak patrzysz na mnie i czuję twój lęk
Taki sam jak mój, przed nieznanym
Nie wiem co będzie z nami
I niewiele wiem sam o sobie samym
Patrz tylu ludzi pobłądziło gdzieś
Ich drogi rozeszły się i straciły sens
Nie wiem co będzie z nami
I niewiele wiem sam o sobie samym

Lecz proszę cię teraz uwierz mi
Nie ważne w życiu są przyszłe dni
Ja wierzę, że miłość zawsze trwa
choćby zło miało najlepszy czas.

Patrz tylu ludzi błądzi gdzieś
Ich domy rozpadły się, straciły sens
Więc jeśli piękno żyje w nas
To dajmy mu siłę i pozwólmy mu trwać

Ja wiem, więc proszę uwierz mi
Nie ważne w życiu są przyszłe dni
I jeśli piękno żyje w nas
To dajmy mu siłę i pozwólmy mu trwać"

Wilki "O sobie samym"

i pamietaj - będzie co ma być - razem damy rade

KOCHAM CIĘ - Twoja Maleńka

piątek, 10 września 2010

Piąteczek

Nawet nie wiecie jak się cieszę że dzisiaj już piątek
mam dość już tego tygodnia
poniedziałek, wtorek, środa zebrania w przedszkolu i szkole
czwartek z językiem na brodzie po bąble bo Moja Brzydsza Połowa musiała zostać dłużej w pracy
mam nadzieję że dzisiaj nie nie wyskoczy
marzy mi sie spokojny obiadek, gorąca herbatka z cytrynką i książka czytana na kanapie z nóżkami pod kocem :)
jak dobrze pójdzie to w niedziele pójdziemy z bąblami do kina , ale narazie nie zapeszam
miłego wekendzika :)

no i ze wspomnień wakacyjnych - lipcowy zachód słońca w Węgorzewie (wypad we dwoje)

czwartek, 9 września 2010

wspomnienia

Parę dni temu z nudów w pracy zrobiłam porządek ze zdjęciami i oto parę rodzyneczków z mojej kolekcji :)




zobaczone - przeczytane czyli wspomnienia z wakacji

Dawno mnie nie było, ale chyba czas na podsumowanie lata.

Zaczniemy od przeczytanego i obejrzanego :)
Na pierwszy rzut trylogia "Millenium" Larssona Stieg'a - R E W E L A C J A !!!!!
Dawno, naprawdę dawno nie czytałam tak dobrej książki, chyba od 3 lat, od "Książąt Amberu" Zelaznego.
Polecam te książki . Aż żal, że autor już nie żyje i nie napisze kolejnego tomu - aż się prosi o ciąg dalszy.
Polecam tak samo jak ekranizację I tomu ("Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"). Szkoda tylko, że nie pokazały się na polskim rynku ekranizacje pozostałych tomów, bo z tego co wiem to szwedzi zekranizowali wszystkie trzy.

Co potem?
Potem był Wharton "W księżycową jasną noc". Ale muszę się przyznać, że po lekturze Millenium trudno się przestawić. Hmmm - Wharton dobre, ale nie powaliło mnie na kolana.
Tak że żeby się zresetować po szwedzkim kryminale na kolejny rzut poszła pozycja dla nastolatek.
I tu zaskoczenie....
Saga "Zaćmienie" mnie wciągnęła ku zdziwieniu i przerażeniu rodziny i znajomych. Całkiem przyjemna lektura.
Oczywiście nie była bym sobą gdybym nie sięgnęła potem po ekranizację
I tu kolejne zaskoczenie....
Film mdławy, ciągnący się jak flaki z olejem, aż się chce wejść w ekran i popchnąć akcję do przodu. Masakra.


Ok. Dość, bo pomyślicie że przez całe wakacje nie robiłam nic tylko czytałam. Choć w sumie millenium przeczytałam wiosną :)

No to co widziałam jeszcze latem?
Ano byliśmy z bąblami w Parku Dinozaurów w Łebie.
Polecam - wspaniała zabawa dla dzieciaków i dorosłych. No i otwarte morze blisko - aż żal nie skorzystać :)

"Hit" kinowy "Ryś i spółka" - jak dla mnie kicz - Młodemu się podobało - chyba się starzeję....
"Shreka IV" nie widziałam, bo Młody nie lubi Shreka (dla zasady chyba), więc zasypiałam na "Rysiu", podczas gdy Moja Brzydsza Połowa bawiła się świetnie z Młodą na Shreku.
Nie dam się więcej wrobić - na "Ostatniego Władcę Wiatru" z Młodą idę ja , a tatuś niech ogląda psa na desce surfingowej.

sobota, 26 czerwca 2010

Serduszko bije w rytmie "cza-cza"

Moje jakoś ostatnio nie chce i w związku z tym wylądowałam wczoraj w stanie prawie nieprzytomnym pod EKG. Jakoś z tradycyjnego poniżej 100/60 wywaliło mi 150/110. Zwalam to na przemęczenie i pogode, ale przyznam sie że się wystraszyłam. Tylko nie wiem czemu mi cały czas huczy w uszach . Mój Brzydszy Połówek mówi że to od sztucznego zbicia ciśnienia (dzisiaj rano już norma 86/62 - bez kawy sie nie obeszło  ) Teraz obserwować, mierzyć i za miesiąc do kontroli. bedzie dobrze, tylko urlop by sie przydał bo nie wyrabiam na zakrętach.

wtorek, 18 maja 2010

zabawy z aparatem

półtora roku temu dostałam od męża pod choinkę aparat

takie małe cudeńko

ostatnio wyciągnełam go z szafy i okazało się , że jest tam pare ciekawych rzeczy jeszcze z zimy :)




a to już tegoroczna wiosna :)


poniedziałek, 17 maja 2010

Noc Muzeów 2010

było fajnie. poszlismy pierwszy raz i byłam w szoku ile było ludzi 

do katowni kolejka zaczynała sie przy "locie", a do Domu Uphagena - prawie przy Złotej Bramie

mój mąż w Muzeum Archeologicznym zabawił się w rycerza :)




przy Złotej Bramie urzędowali legioniści z Legio XXI Rapax.



niestety na koncert carillonowy sie spóźniliśmy :(




ale i tak było suuuperrrr :)

poniedziałek, 10 maja 2010

jak wytresować smoka

byliśmy, zobaczyliśmy i jesteśmy zachwyceni

film suppeerrrr

najbardziej zachwycony młodszy bąbel , ale to mały facet myślący tylko  smokach i dinozaurach.

były momenty że sie wtulał we mnie ale nie jestem pewna czy to on sie wtulał we mnie czy bardziej ja w niego :)

ale od tego mam mojego małego mężczyznę

piątek, 7 maja 2010

dziecięca fantazja

- mamusiu czy bułeczki mają nózki?

usłyszałam wczoraj odprowadzając młodszego bąbla do przedszkola

hmmmm

- a wyobrażasz sobie bułeczkę z nóżkami na talerzu? toż by uciekała Ci z talerza jak byś chciał ją zjeść. a wyobraź sobie kupowanie takich uciekających bułeczek :D trzeba by było rzycać koszykiem w sklepie żeby je złapać :D

Wynikiem tej porannej dyskusji są rysunki bułeczek biegajacych po sklepie (zdjęcia pokaże jak nauczę sie je wklejać), dwa nowe bloki rysunkowe, dwa komplety plasteliny i świecące piłeczki

chyba rozpieszczam swoje bąble :)

ale dobrze mi z tym 

czwartek, 6 maja 2010

i nic wiecej do szczęścia...

"Kocham Cie mamusiu" 

gdy się słyszy takie słowa z samego rana od zaspanego miśka nic więcej do szczęścia nie jest Ci potrzebne :)

środa, 5 maja 2010

prawdziwy przyjaciel

po czym poznasz prawdziwego przyjaciela?

po tym że podczas Twojego urlopu nakarmi Ci rybki na Facebooku :D

coś w tym jest :P

wtorek, 4 maja 2010

na dobry poczatek

jak to mawiają "nigdy nie mów nigdy"

swego czasu często mówiłam że nie bede pisała bloga - nigdy

ale życie prostuje nasz ścieżki

uprzedzam - może nie być gramatycznie

może nie być systematyczne 

ale bedzie

pozdrawiam 

na dobry początek :)