czwartek, 10 października 2013

Nigdy nie mów nigdy

Hm...... dawno mnie nie było

Pomijając wakacje, dzieciaki w domu, przerwę w pracy to trochę się działo w moim życiu ostatnio.
Moja najstarsza córcia pojechała na tydzień (5 dni :P ) ze szwagrostwem do Egiptu, ja latam po Urzędzie Pracy żeby się zarejestrować. W sumie to już jestem zarejestrowana od przedwczoraj, ale..... jutro muszę jechać odebrać decyzję - i to koniecznie jutro. Jakbym nie mogła tego zrobić w poniedziałek, w który i tak muszę tam być na 12.30, bo dla osób pierwszy raz rejestrujących się jest "Grupowe spotkanie z doradcą zawodowym".
Oczywiście poinformowałam Pana w Urzędzie że oczywiście ja wstawić się mogę ale przyjdę z niespełna dwóletnim dzieckiem. Pan się zdziwił, mówi że to potrwa ok godziny ale co ja mam z dzieckiem zrobić?

A poza tym?......
Zycie jest cholernie przewrotne i bardzo dobitnie zmusza nas do zmiany naszych poglądów na wiele rzeczy...... Nawet tych, które zaczynają się od "Ja nigdy....."

Nigdy nie mów nigdy....

3 komentarze:

  1. Uważaj Martusia, uważaj. Ja już poleciałam za to, że "nie mogę, bo co z dzieckiem zrobię". I usłyszałam nic tylko "to albo pani jest gotowa do podjęcia pracy, albo nie". A to, że takie spotkania, a praca to dwie różne rzeczy i że dla takich spotkań nie organizuje się przedszkola, ani innej opieki na dzieckiem, to ich to nie interesuje.
    Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. jak mi znajdą pracę to ja znajdę opiekę dla dziecka :P
    ale ja mam zawód wykonywany przez ponad 10 lat , którego system UP nawet nie przewiduje więc powodzenia im życzę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urząd pracy jest od tego by dawać pracę paniom, które tam pracują. ;P Mnie w kółko nic tylko wysyłaliby na staże. :/

      Usuń