I nastała sobota.
Pan Mąż szykuje się do pracy, młody śpi , młodsza się migdali do mojej lewej ręki , starsza się od wtorku nie odzywa.
Za oknem szaro i mgliście.
Rzucam okiem na mieszkanie - przydało by się odkurzyć, okna umyć....
W głowie pustka - brak pomysłów na obiad, a oni chcą coś fajnego, coś smacznego, "no wiesz mamuś, coś wymyślisz". Jasne przecierz zawsze coś wymyślam :)
Ale najpierw kawa........
Potem o tym wszystkim pomyślę......
Najpierw poranna kawa.....
Dobra jest również herbatka z cytrynką o poranku.
OdpowiedzUsuńI jakieś dobre ciastko, jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńPatrząc na to zdjęcie, zgłodniałem.
OdpowiedzUsuńTakie ciacho z rana, sama przyjemność
OdpowiedzUsuń